„NGO bez barier”

Od listopada 2009 zatrudniamy dwie osoby niepełnosprawne – księgową i pracowniczkę biurową… .W naszym stowarzyszeniu jest dużo kobiet, które sytuacja zmusiła do pójścia na wcześniejszą emeryturę, mają doświadczenie zawodowe i wiedzę o organizacji rekrutacja odbyła się w klubie. Już od pewnego czasu myślałyśmy, aby zachęcić nasze koleżanki do podejmowania aktywności zawodowej, a również zapewnić ciągłość w pracy stowarzyszenia.

(M.P.SAG, Gdynia)

Rozmowa z  Mariolą Pankau ze Stowarzyszenia Amazonek Gdyńskich

Rozmawia Edyta Radzewicz

Na zdjęciu: Mariola Pankaup_Mariola

E.R.: Proszę przedstawić nam Pani organizację- Stowarzyszenie Amazonek Gdyńskich?

M.P.: Stowarzyszenie Amazonek Gdyńskich zarejestrowane zostało w 1998 roku. Obecnie jest nas ok.160, członkinie w większości są mieszkankami Gdyni, ale również z Rumi, Gdańska, gminy Kosakowo, Żukowa oraz Sopotu. W listopadzie 2008 roku uzyskałyśmy statut OPP. Działalność statutowa polega na udzielaniu wsparcia kobietom po leczeniu raka piersi, organizowanie terapii ruchowej, psychologicznej oraz kinezyterapii dla członkiń, prowadzeniu poradnictwa przez lekarzy, psychologów, specjalistów innych dziedzin dla kobiet po diagnozie raka piersi, informowaniu społeczeństwa o problematyce chorób nowotworowych. W związku z powstaniem Gdyńskiego Centrum Onkologii do gdyńskiego szpitala, na terenie którego działamy, trafiają kobiety z całego województwa, a niekiedy z terenu Polski, które otrzymują wsparcie i informacje od członkiń naszej organizacji- ochotniczek- kobiet które przeszły leczenie raka piersi, zostały przeszkolone w Federacji Stowarzyszeń Amazonki. Prowadzimy też spotkania w szkołach o profilaktyce raka piersi z szczególnym uwzględnieniem nauki samobadania piersi. Co roku w październiku organizujemy Marsz Różowej Wstążki, na który zapraszamy szczególnie kobiety ze wszystkich klubów Amazonki z województwa, ale również np.. z Elbląga. Współpracujemy z fundacją Gdyński Most Nadziei, oddziałem gdyńskim Integracji, stowarzyszeniem Effetha. Będąc zrzeszone w Federacji Stowarzyszeń Amazonki spotykamy się i współpracujemy z klubami z województwa i kraju.

E.R.: Teraz chciałabym porozmawiać o zatrudnieniu  niepełnosprawnych pracowników w waszej organizacji? Proszę powiedzieć coś więcej o kulisach ich zatrudnienia… .Od kiedy zatrudniacie ? Ile osób? Jak doszło do podjęcia decyzji o zatrudnienia osób niepełnosprawnych, czy był to przypadek, czy świadomy wybór?

M.P.: Od listopada 2009 zatrudniamy dwie osoby niepełnosprawne – księgową i pracowniczkę biurową… .W naszym stowarzyszeniu jest dużo kobiet, które sytuacja zmusiła do pójścia na wcześniejszą emeryturę, mają doświadczenie zawodowe i wiedzę o organizacji rekrutacja odbyła się w klubie. Już od pewnego czasu myślałyśmy, aby zachęcić nasze koleżanki do podejmowania aktywności zawodowej, a również zapewnić ciągłość w pracy stowarzyszenia. Mieć pewność, że odebrana zostanie poczta, usprawnić przepływ informacji, uporządkować dokumentację i mieć ją przejrzystą i kompletną. Jednym słowem mieć komfort, że dokumentami zajmują się kompetentne osoby, jednocześnie mając świadomość niewielkich kosztów dla stowarzyszenia z tytułu refundacji kosztów płac z PFRON.

E.R.: I ogólnie co było najtrudniejsze, jaki największy sukces , itp.?

M.P.: Z uwagi, że są to nasze koleżanki mamy pewność, że jeżeli przyjdzie osoba zainteresowana informacją  praktyczną na temat chorób piersi otrzyma ją. Myślę, że problemem jest niepewność naszych koleżanek związana z dłuższą przerwą w pracy i stanem zdrowia. Jednak, jeżeli są to nasze koleżanki mogą liczyć na pełne zrozumienie co do swoich potrzeb i ograniczeń. W tej chwili mamy już zapewnienie o otrzymaniu lokalu od Prezydenta Gdyni. Po wyremontowaniu go wspólnie z Gminą myślimy o zatrudnieniu psychologa i rehabilitanta- ON, co uniezależni nas od dotacji i grantów. Być może uda się nam pozyskać środki z PFRON na dofinansowanie do utworzenia stanowiska pracy ON.

E.R.: Jakie rady płynące ze doświadczeń waszej organizacji dałaby Pani osobom niepełnosprawnym zainteresowanym pracą w trzecim sektorze?

M.P.: Myślę, że praca w trzecim sektorze jest wdzięczna z powodu pracy wśród ludzi i z ludźmi, jednak nie należy liczyć na duże gratyfikacje finansowe.

E.R.: Jakie rady na podstawie  doświadczeń waszej organizacji dałaby Pani innym organizacjom chcącym zatrudnić niepełnosprawnych pracowników? Od czego powinny zacząć, na co uważać?

M.P.: W związku z tym, że 5 członkiń naszej organizacji utworzyło w 2007 r. Spółdzielnię Socjalną ,,50+” i korzysta z refundacji kosztów płac, liderka i prezeska spółdzielni Grażyna Skorupka pomogła w wypełnianiu wniosków i kompletowaniu dokumentacji związanej z zatrudnieniem dwóch osób i uzyskaniem refundacji kosztów płac. W związku z tym podzieliła się również swoim doświadczeniem, że w oddziale PFRON można również liczyć na pomoc i wsparcie

E.R.: Na koniec chciałbym się spytać o to, jakie Pani zdaniem standardy powinny spełniać organizacje pozarządowe, żeby być NGO bez barier, czyli być otwarte i w pełni dostępne na klientów, beneficjentów i pracowników z niepełnosprawnościami?

M.P.: Jak już wspomniałam nasze stowarzyszenie zatrudniając koleżanki nie martwiło się o bariery i otwartość, ale wydaje mi się że problem czasami tkwi w niejasnej komunikacji z ON. Często sami stwarzamy problemy zamiast spytać się otwarcie i wyznaczać jasne granice mając świadomość podstawowych zasad postępowania.

„Moje doświadczenia mi mówią, że najważniejsze to spróbować, nie roztrząsać w nieskończoność plusów i minusów zatrudnienia osoby niepełnosprawnej…” (M.Ch.B, „Vis Maior”, Warszawa)